Za sprawą magii teatru, przypomnieliśmy sobie znane z lektur szkolnych postaci. Na scenie ożył Piast Kołodziej, który przygotowywał się do postrzyżyny Siemowita, zobaczyliśmy na własne oczy jak Popiela zjadają myszy, a nawet śpiewaliśmy piosenkę o Juracie. Balladyna znowu wygrała konkurs zbierania malin, trup za sprawą jej knowań, ścielił się gęsto, a żądza władzy zawładnęła jej sercem. Najważniejsze jednak, abyśmy pamiętali, że scena każdego teatru to wielkie zwierciadło, w którym przeglądają się widzowie.